Jak dbać o zdrowie latem?
„I cóż powiecie na to, że już się zbliża lato” pisał Jan Brzechwa. Co prawda mamy za sobą już kilka ciepłych, a nawet upalnych dni ale okres wakacji (i mam nadzieję słonecznej pogody) jeszcze przed nami. Lato to czas sprzyjający spędzaniu jak największej ilości wolnego czasu na świeżym powietrzu. Wtedy też wolimy odpoczywać, relaksować się i bawić na wolnym powietrzu. Wszystko to jest wspaniałe, ale... . Należy jednak pamiętać , że również w tym okresie może czyhać na nas wiele zagrożeń- zarówno dla naszego zdrowia , a niestety czasem i dla życia.
Do takich typowo letnich zagrożeń można zaliczyć:
odwodnienie, poparzenia słoneczne, udary, alergie, a także ukąszenia i
użądlenia przez owady lub inne insekty.
Poniżej kilka wskazówek jak
zminimalizować zagrożenia aby cieszyć się pełnią lata!
Właściwe nawadnianie (picie wody i elektrolitów)
W upalne dni należy dużo pić, zwłaszcza wody (chłodnej, naturalnej, niegazowanej, najlepiej wysoko zmineralizowanej) aby uzupełniać niedobór płynów i elektrolitów w
organizmie. Ponadto picie większej ilości wody ma korzystny wpływ na urodę,
samopoczucie, koncentrację i wiele innych. Pamiętajmy zwłaszcza o dzieciach i
osobach starszych dla których odwodnienie organizmu może być szczególnie
niebezpieczne. Objawy odwodnienia
organizmu: suchość w ustach, pragnienie, spadek koncentracji, zmęczenie,
osłabienie, zwroty głowy.
Właściwa ochrona przed słońcem (m.in. przed udarem słonecznym, poparzeniami czy też zapaleniem spojówek)
Podczas gorących i słonecznych dni należy unikać
długotrwałego przebywania na słońcu w godzinach między 11-15 (szczególnie
dzieci i osoby starsze) - najlepiej znaleźć trochę cienia. Jeśli już musimy to
należy jak wcześniej pisałam pić dużo wody, a także zabezpieczyć głowę przed
przegrzaniem (dobrze włożyć kapelusz np. słomkowy, czapkę lub chustkę -
koniecznie w jasnym kolorze, aby odbijała promienie słoneczne). Bezpośrednie przegrzanie zwłaszcza głowy, na
dodatek połączone z odwodnieniem może prowadzić do udaru słonecznego. Objawy
udaru słonecznego to m.in. w lżejszych
przypadkach skóra twarzy i szyi jest zaczerwieniona, natomiast w cięższych
blada, ponadto obfite pocenie, osłabienie, chwiejny chód, bełkotliwa mowa,
mroczki przed oczami, nudności, bóle i zawroty głowy, gorączka, dreszcze,
przyspieszone tętno, szum w uszach, wyczerpanie, dezorientacja. Jeśli wystąpią
opisane objawy i podejrzewamy udar to taką osobę należy jak najszybciej usunąć
ze słońca, położyć w chłodnym miejscu. Trzeba podać takiej osobie dużo wody i
elektrolity (najlepiej takie „mieszanki” do rozpuszczania z apteki), jeśli nie
mamy pod ręką to wystarczy lekko osolić wodę. Na czoło chorego można też
zastosować chłodne, zwilżone okłady. Nie wolno lekceważyć takiej sytuacji i
konieczna jest konsultacja z lekarzem.
Jednym z najlepszych sposobów ochrony skóry przed słońcem w czasie upalnych dni są kremy (balsamy, mleczka lub też inne postaci) z wysokim filtrem UV. Przed wyjściem z domu należy zabezpieczyć nieosłonięte części ciała takim preparatem. Jeśli planujemy opalanie się pamiętajmy o właściwym zabezpieczeniu skóry, bo nierozsądne opalanie może skończyć się zaczerwienieniem, a nawet poważnym poparzeniem skóry no i co ważne dla nas Pań również fotostarzeniem skóry. W celu złagodzenia pieczenia i zaczerwienienia skóry po opalaniu można zastosować produkty apteczne do tego przeznaczone (żele, krem , pianki) zawierające w swoim składzie m.in. d- panthenol, alantoinę czy też aloes. Jeśli poparzeniu towarzyszą pęcherze na skórze i gorączka to należy się zgłosić do lekarza. Przy poparzeniach należy pamiętać o uzupełnianiu płynów i elektrolitów - pić dużo wody.
Odzież - w słoneczne dni najlepiej wybierać ubrania w kolorze
jasnym, luźne, przewiewne, z naturalnych materiałów.
W słoneczne dni pamiętajmy także o okularach
przeciwsłonecznych(najlepiej z filtrem UV), które chronią nasze spojówki przed
uszkodzeniami. Ponadto osobom o wrażliwych spojówkach taka ochrona może nie
wystarczyć, wtedy dodatkowo należy stosować nawilżające krople do oczu z hialuronianem.
Ochrona przed owadami
Ostatnia niezbyt mroźna zima niestety nie wybiła komarów i
kleszczy. Mam wrażenie, że ich populacja jest liczniejsza niż w poprzednich
latach, a kleszcze pojawiły się nawet w przydomowym ogródku. Najczęściej po
ukąszeniu owadów pozostaje tylko lekkie zaczerwienienie, swędzenie, niewielki
obrzęk i naciek zapalny, które ustępują po kilku godzinach. Można wtedy na
takie miejsce zastosować kremy lub żele o właściwościach antyhistaminowych
(jest ich naprawdę sporo). Natomiast użądlenie przez owady błonoskrzydłowe (
np.pszczoła, osa, szerszeń, trzmiel, mrówka) wymagają obserwacji. Zazwyczaj są
one niegroźne, pod warunkiem że nie jesteśmy uczuleni na ich jad. Dla osoby
uczulonej użądlenie może być bardzo niebezpieczne, a jeśli nie otrzyma odpowiednio
wcześnie pomocy to niestety nawet śmiertelne. W takich przypadkach u osoby
uczulonej może dojść do wstrząsu anafilaktycznego (reakcja ogólnoustrojowa) -
czyli ciężkiej reakcji alergicznej (np. na jad osy, pszczoły) z zajęciem
układów życiowo ważnych, czyli układu krążenia i układu oddechowego. Jeśli
jesteśmy świadkiem, że po użądleniu zaczyna dziać się”coś złego” z osobą ugryzioną to należy niezwłocznie
zawiadomić pogotowie - liczy się każda minuta.
Objawy wstrząsu anafilaktycznego po użądleniach pojawiają się
najczęściej po 5- 30 minut, ale mogą po kilku sekundach (czym wcześniej pojawi
się i czym gwałtowniejsza jest reakcja organizmu- tym tym większe zagrożenie
dla zdrowia i życia). Objawy wstrząsu
anafilaktycznego: wysypka, świąd całego
ciała, osłabienie, zawroty głowy, obrzęk twarzy, szyi i błon śluzowych,
bladość, wymioty, problemy z oddychaniem, uczucie braku powietrza, chrypka,szum
w uszach, spadek ciśnienia,skóra - blada, chłodna, spocona, zaburzenia pracy
serca, drgawki, a nawet utrata przytomności. W niektórych przypadkach może
dojść do gwałtownego spadku ciśnienia tętniczego. Jeśli pomoc nie dotrze na
czas to może dojść nawet do śmierci( na skutek silnego obrzęku „opuchnięcia" tkanek gardła, w takiej sytuacji dochodzi do zamknięcia krtani i nie ma
możliwości oddychania). Przy wstrząsie
anafilaktycznym po użądleniu po wezwaniu pogotowia należy: schładzać miejsce
które zostało użądlone, jeśli jest to kończyna to należy ją unieruchomić
(poruszanie powoduje szybsze rozprzestrzenianie się jadu), należy taką osobę
posadzić lub położyć by w razie utraty przytomności uniknąć upadku, przy
znacznym osłabieniu (silnym spadku ciśnienia- pomoże uniesienie nóg do góry).
Osoby podatne na występowanie wstrząsu anafilaktycznego
(np.osoby które przynajmniej raz dostarczyły wstrząsu, osoby uczulone na jad
błonoskrzydłowych) powinny mieć przy sobie zestaw do pierwszej pomocy, w którym
znajduje się adrenalina i być przeszkolone w zakresie podania jej, a także
tabletki leku antyhistaminowego. Adrenalina jest naturalnym hormonem
wydzielanym przez nasz organizm, podanie jej powoduje odwrócenie skutków
wstrząsu anafilaktycznego w organizmie (obkurczenie naczyń krwionośnych,
zmniejszenie obrzęku oraz zmniejszenie wydzielania substancji zapalnych z
komórek tucznych). Większość zgonów z powodu wstrząsu anafilaktycznego
spowodowana jest opóźnieniem podania adrenaliny do czasu przybycia karetki -
posiadanie takiej autostrzykawki z odpowiednią dawką adrenaliny (na receptę)
lub też ampułko-strzykawki z adrenaliną (także na receptę) może uratować takiej
osobie życie. Jeśli chory zrobił sobie zastrzyk
z adrenaliny, to mimo wszystko należy wezwać pogotowie, bo każdy
przypadek wstrząsu wymaga kilkugodzinnej obserwacji w szpitalu.
Nie należy chodzić boso po trawie! Przed wyjściem na spacer
np. na łąkę można wysmarować się (spryskać) odpowiednim kremem (spraye’m) od
owadów. Takie środki mogą zawierać np DEET (30-50%) lub picardin (do 15%).
Jeśli na świeżym powietrzu pijemy napoje ze szklanki czy
puszki , a zwłaszcza zostawimy je choćby na chwilę nie pilnowane to bezpieczniej
jest pić przez słomkę. Najlepiej pić z butelki czy pojemników które można
zamknąć i zabezpieczyć przed owadami.
Na koniec słów kilka o kleszczach, które niestety spotkać
możemy nie tylko wędrując po lasach i łąkach, a coraz częściej także w naszych
ogródkach. Po każdym spacerze najlepiej jest się dokładnie obejrzeć i wziąć
prysznic. Wybierają się na spacer należy pamiętać o odpowiednim stroju i użyciu
środków odstraszających kleszcze. Mimo, iż choroby przenosi niewielki procent
tych owadów (ale ktoś w tej pechowej grupie niestety się znajdzie), to należy
jak najszybciej (najlepiej do 24h) i „fachowo” usunąć kleszcza, który się do nas ”przyssał”. Można to zrobić w domu - jeśli
wiemy jak, jeśli nie potrafimy należy się udać do lekarza pierwszego kontaktu
lub do ambulatorium pomocy doraźnej. Przez 30 dni należy obserwować miejsce po
ugryzieniu. Jeśli mieliśmy pecha i
„nasz” kleszcz był chory między 5 a 30 dniem może (ale nie musi) pojawić się
rumień przewlekle pełzający (objaw boreliozy). Jest to niewielki obrzęk wokół
miejsca wkłucia, z czasem rozrasta się, przesuwa i zmienia kolor (w środku
blednie, obwódka jest zaczerwieniona).
Należy wtedy niezwłocznie zgłosić się do lekarza - czeka nas wtedy
wielotygodniowe lub wielomiesięczne leczenie antybiotykiem. Na boreliozę nie ma
szczepionki - na szczęście można ją leczyć. Inną chorobą, którą przenoszą, jest kleszczowe zapalenie opon mózgowych - na
szczęście można się zaszczepić przeciwko tej chorobie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz